Cześć,

Czytałem ostatnio na jakiejś grupie FB taki oto tekst: ’cześć pacjent 2.0t SS świeci się check nie ma mocy co to jest ile będzie kosztowało’ – no po prostu żenada 🙂

wiele osób zgłasza się do mnie z pytaniami o diagnostykę auta, czasami dzieli nas kilkaset kilometrów więc 'na odległość’ ciężko cokolwiek podpowiedzieć.

W związku z tym pomyślałem, że warto podzielić się czymś mega, mega przydatnym w zasadzie każdemu kierowcy, który w choćby najmniejszym stopniu jest zainteresowany swoim autem i jego obsługą, a myślę że w środowisku saaba takich nie brakuje 🙂

Zamiast zgłaszać się z tematem 'świeci check, pomocy’ i nie wiem co to jest (bo możliwych kodów/błędów jest mnóstwo, po prostu mnóstwo) i ganiać po mechanikach płacąc za sam odczyt błędu lepiej samemu nabyć prosty, tani skaner OBD2

Przykładowo firma Viaken produkuje wiele modeli takich urządzeń – rozstrzał cenowy jest spory, jednak już te najprostsze są wystarczające do podstawowej diagnostyki, i warto je zakupić – to cudo nazywa się ’Vscan OBD2 Mini’. a kosztuje raptem około 120zł.

Takim małym 'komputerkiem’ nie dość że jesteśmy w stanie odczytać kody błędów ECU, gdy zaświeci się check engine, to jeszcze mamy podgląd na parametry bieżące, np. ciśnienie kolektora, wartość wolnych obrotów, korekty paliwowe, czy wskazania przepływomierza, szalenie przydatne.

Link do opisu urządzenia: https://viaken.pl/pl/skaner-v-scan-obd2-mini-z-obsluga-can-uds-obd2-pl.html

A jako bonus dodam że skaner działa ze sporą grupą aut, z różnymi markami, więc jeśli masz 'w domu’ kilka samochodów to uważam że posiadanie czegoś takiego jest absolutnie obowiązkowe.

Nie chodzi o to, aby zaraz stać się 'diagnostą samochodowym’, – żebyśmy się dobrze zrozumieli – bo to wymaga szerokiej wiedzy i doświadczenia, ale zamiast pisać do mnie, czy gdziekolwiek indziej 'świeci check’ można odczytać i napisać albo wygooglać kod błędu – często i zdalnie da się coś podpowiedzieć – gdzie szukać problemu – i można zaoszczędzić i czas i pieniądze, wkładając odrobinę własnego wysiłku.

Także naprawdę serdecznie polecam, choć nie mam z firmą Viaken NIC wspólnego 🙂

Odkąd posiadam taki 'sprzęt’ bardzo go polubiłem, jest prosty, tani, to takie niezbędne minimum. Mam go już od kilku lat, tylko po prostu 'zapomina się’ o posiadaniu czegoś, czego używa się regularnie, jak szczoteczka do zębów 🙂 pomijając oczywiście laptopa, czy TECH2 – stąd wpis jest dopiero teraz.

Jakość wykonania nie jest tu rewelacyjna (z czasem zapadają się klawisze góra/dół), ale nie w tym rzecz. To nie jest sprzęt profesjonalny. Urządzenie tego typu należy traktować jako sprzęt używany 'gdy wyskoczy nam JAKIŚ (no właśnie – jaki?) błąd’, jako 'mała podpowiedź gdzie szukać problemu’. I w takich sytuacjach spisuje się perfekt.

Poza tym unikamy sytuacji typu wyskakuje 'blond’, ale zanim zdążymy dotrzeć do mechanika to już 'ślad po nim zaginął’ 🙂 bo tak to już jest – jak odwiedza się serwis to akurat wtedy nagle wszystko zaczyna działać prawidłowo 🙂

Alternatywą są wszelkiej maści 'ELM327 bluetooth’ parowane z telefonem np. na Androidzie, gdzie mamy dostęp do aplikacji typu torque itp. Jednak praktycznie to samo uzyskujemy na urządzeniu niezależnym 🙂

+13

0