Tym razem będzie o autku Radka, sąsiada zresztą
Radek trafił na mnie przypadkiem, po czym okazało się że dzieli nas raptem jakieś 300m 🙂
To jego drugi SAAB, pierwszym był przedliftowy 1.8t, ten jest… niemal taki sam, jednak już w wersji poliftowej. Miłość do marki? 🙂
Drugi raz w historii 'poszedłem z buta’ do klienta, na miejscu zastałem piękną, świeżo nabytą sztukę:
Autko w wersji 1.8t BioPower – całe szczęście, bo oznacza to że w głowicy siedzą mocniejsze zawory dolotowe, na turbinie mitsubishi 11TK3 oraz poliftowych, wydajnych wtryskiwaczach benzynowych. Wszystko fajnie i pięknie, jednak instalacja gazowa oparta o parownik KME Silver nie pozostawia zbyt wielkiego pola do popisu, tak więc zapadła decyzja o podkręceniu go do specyfikacji stg0 175-180KM oraz 260-270Nm, tak aby zachować w miarę płaską krzywą momentu, więc bez fajerwerków. Jednak kierowca raczej spokojny więc 'grało to ideologicznie’.
Po odczycie softu, jeździe testowej/logowaniu została wykonana aktualizacja software oraz modyfikacja, włączając w to dodatkową mapę zapłonową pod 98/LPG, a także podniesienie wolnych obrotów do wartości 800rpm i oczywiście jazda testowa.
Różnica wyraźnie odczuwalna, na benzynie wszystko okay, jednak pozostawał jeden problem, o ile po podniesieniu ciśnienia na parowniku udało się dostroić instalację gazową, o tyle nie pozostawiała ona praktycznie żadnego zapasu 'na gorące dni’.
Gazownik, który ją montował stwierdził, że po podniesieniu mocy ją dostroi i rozwierci dysze. Jednak nagle zmienił zdanie, stwierdzając, że 'jak była ruszana turbina i jest ponad 0,6bar doładowania to to nie ma szans działać, bo gaz się nie przedostanie do silnika’. Serio. Serio… hahaha 🙂 no cóż, pewnie niektórzy pamiętają post z fb, gdzie ten człowiek zrobił mi dzień.
Tak więc Radek dnia następnego podjechał do 'lokalizacji B’, celem zrobienia porządku i z tym. Setup LPG to
- wtryskiwacze Barracuda (non-130, więc te mniejsze),
- sterownik AC STAG (model jest nieistotny)
- oraz parownik KME Silver.
Po zdjęciu pokrywki udało się stosunkowo szybko i sprawnie wykręcić oraz rozwiercić dysze, z rozmiaru 2,7 do 3,0mm, co dało kilkunastoprocentowy 'wzrost wydajności’ układu wtryskowego.
Instalację wystroiliśmy od początku, robiąc około 25-30 kilometrów 'w koło komina’. W każdym razie autko wystrojone jak należy i tak też śmiga, jest jeszcze drobny zapas, kiedy temperatura LPG będzie bardzo wysoka (spadek gęstości, latem).
A z sąsiadem może uda się umówić na jakieś piwerko? 🙂 hehe, pozdrawiam serdecznie
Bardzo mnie ciekawi ta sprawa. Czy mógłbyś opisać tą sprawę jakie ograniczenia dla LPG daje ciśnienie w kolektorze? Rozumiem że ciśnienie gazu przekracza o wiele te 0.6 bar. ale czy nie wpływa to na wydajność wtryskiwaczy LPG?
Dzięki za odpowiedz i pozdrawiam.
Powaznie? 🙂 zapominamy o jednej mega istotnej rzeczy 🙂 cisnienie lpg jest cisnieniem wzgledem cisnienia w kolektorze, a nie atmosferycznego 😉 wiec nie ma peoblemu zeby ladowac 1.5bar powietrza i do tego 1.2bar lpg, te 1.2 jest wtedy 2.7bar wzgledem atmosfery 😉