A dziś będzie o 9-3 mojego kolegi, także mocno siedzącego w temacie saabów 🙂
Piękny kolorek zwany 'merlot red’, jaki kiedyś miałem – Bordowa 9-3 czyli Szwed na sterydach, ale tym razem w jedynej słusznej wersji czyli Aero.
Samochód wyposażony w automat (przy tej mocy to w zasadzie konieczność), do tego ciemne wnętrzne, prezentuje się.. jak dla mnie bomba 🙂 Jedna z ciekawszych wersji – w końcu inny niż nudny czarny lub bezbarwny, zwany także srebrnym.. W moim prywatnym rankingu trzeci, po nocturne blue i espresso black na czele (ktokolwiek widział, ktokolwiek wie..)
(przemilczmy temat poszarpanej dokładki, która 'aerowa’ wytrzyma dłużej niż tydzien? poproszę o namiar :))
Ale do rzeczy, sofcik na 250KM 370Nm, narastający moment obrotowy (oszczędzamy napęd), w pełni sprawne cewki, ponad 1.3bar doładowania, utrzymujące się na poziomie 1,0bar do 6tys rpm,.. mnóstwo momentu i mocy, a także dymu ze spalonych hamulców już po pierwszej jeździe testowej i logowaniu, a jeździ to zacnie i z tego co wiem całkiem ekonomicznie – dotarło do Chorwacji 😉