Cześć,
krótko opiszę całkiem ciekawy case dotyczący dziwnych dźwięków z silnika – od razu na wstępie podziękowania dla Mariusza za materiały do wpisu, dobra robota! 🙂
Otóż miałem okazję 'zostać przewiezionym’ poliftem w którym ewidentnie coś klekotało/stukało/cykało pod maską. Po jej otwarciu i nasłuchiwaniu dźwięk wydobywał się jakby z głowicy – z okolic wałka dolotowego; wiec mogło to wskazywać na typową przypadlość poliftów jaką są 'uklepane’ zawory dolotowe. Dźwięk czasami zanikał, a nieraz był bardzo wyraźnie słyszalny. Tak czy siak zdawał się pochodzić gdzieś z góry silnika.
Teorię tą potwierdzały także inne osoby, w tym mechanicy… i nic bardziej mylnego!
Otóż zupełnie przypadkiem okazało się, że winna była… pompa vacuum… która w tak przedziwny sposób przenosiła dźwięki. Pompa-’brzuchomówca’ 🙂 Po jej wymianie objawy całkowicie ustąpiły!
Jak widać ucho bywa omylne.
Poniżej wstawiam filmik z pracy silnika przed i po (syczenie = silnik 'na ssaniu’) – może ktoś boryka się z podobnymi problemami:
A normalne jest to, że w b207 na zimnym silniku słychać dosyć głośne syczenie z okolic pompy vaccum?